2.12.2018

Nie potrafię napisać optymistycznego tekstu.


11.11.2018 r.
Pozory

Nie chcę już 
Kłamać znów
Czuję ból
Życie w ciągłym strachu
Melancholii stan
Zostałam z nim sama
Schowana przed światem 
Brak słońca by za nim biec
Wieczny mrok
Nigdy nie odejdzie stąd
To samo kłamstwo
Coraz więcej go
Wiem, że już nic nie będzie dobrze
Z każdym dniem mocniej krwawi moje serce

Nie potrafię myśleć pozytywnie
Z pozorami przez całe życie
Smutna twarz schowana pod maską
W głębi mnie tylko ciemność
Mam już dość
Nie chcę więcej grać
Przy każdym upadku szczęśliwej udawać
Zniknęła nadzieja
Pustka mną zawładnęła
Nieustanny strach
Zostałam sama
W środku już dawno umarłam

Ciemny pokój 
Zagłębiam się w nim w samotności
Razem z moimi mrocznymi myślami 
Nie chcę już
Dłużej kryć smutnej twarzy
Przestałam nawet dawno marzyć
Oczy szkliste
Pełno niewylanych łez
Chowam to, co naprawdę czuję
Zniknąć stąd bardzo chcę
By nikt nie mógł znaleźć mnie

Nie potrafię myśleć pozytywnie
Z pozorami przez całe życie
Smutna twarz schowana pod maską
W głębi mnie tylko ciemność
Mam już dość
Nie chcę więcej grać
Przy każdym upadku szczęśliwej udawać
Zniknęła nadzieja
Pustka mną zawładnęła
Nieustanny strach
Zostałam sama
W środku już dawno umarłam

Nie daję już sobie rady 
Nie mogę tak dłużej żyć 
Przepraszam bardzo was
Ale chyba nadszedł mój czas
Na każdym kroku się potykam
I choć na ustach uśmiech mam
Nie chcę więcej kłamać
Mam dość udawania 
Nigdy nie będzie dobrze
Jestem skazana na niepowodzenie 

Nie potrafię myśleć pozytywnie
Z pozorami przez całe życie
Smutna twarz schowana pod maską
W głębi mnie tylko ciemność
Mam już dość
Nie chcę więcej grać
Przy każdym upadku szczęśliwej udawać
Zniknęła nadzieja
Pustka mną zawładnęła
Nieustanny strach
Zostałam sama
W środku już dawno umarłam



-----------------------------------------------
 Od samego początku tekst był zupełnie inny niż teraz, a historia jego powstawania była długa i dla mnie skomplikowana. Odkąd pamiętam inspirowałam się piosenką Marty Bijan - Poza Mną i sama chciałam stworzyć swój własny utwór o podobnym charakterze, lecz pierwsze kwietniowe próby pisania nie kończyły się dobrze oraz za bardzo moje słowa przypominały mi piosenkę artystki. Po pierwszych próbach tworzenia poddałam się i przez parę miesięcy stałam w miejscu. Dopiero w pewien jesienny wieczór postanowiłam zacząć jeszcze raz od nowa, ale wyczekiwane efekty nie były takie, jakbym chciała. Przede mną było wiele poprawek, które okazały się dla mnie trudne, ale w końcu moje dzieło nabrało sensu.
 Muszę przyznać, że to jest mój najmroczniejszy tekst, a w moim zeszycie dawno nie było nic pozytywnego. Nie potrafię ostatnio tworzyć optymistycznie, tylko same melancholijne zapiski. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje? O dziwo w takim mrocznym klimacie czuję się najlepiej, a pisarsko mam wrażenie, że idzie mi bardzo dobrze. Czasem staram się też pisać na weselsze tematy, ale to przychodzi mi z większym trudem i odczuwam, że wtedy przy pisaniu się męczę, zamiast czerpać z tego satysfakcję

1 komentarz:

  1. Czasami bywają momenty w życiu kiedy nie da się napisać nic optymistycznego, ale mi bardzo się podoba:)

    OdpowiedzUsuń

KAŻDY KOMENTARZ MOTYWUJE MNIE DO DALSZEGO TWORZENIA!
Doceniam szczere opinie, a każda rada dotycząca pisania jest dla mnie bardzo ważna oraz przydatna w rozwijaniu pasji pisarskiej.