Nowe miłosne opisy cz. III

  Jesteś moim wspomnieniem, dla mnie już zerem, a jednocześnie moim natchnieniem. Jesteś weną, której mi brakuje i przelewam swoje smutki po Tobie na papier.

 Pora już przestać zalewać się smutkami. Trzeba w końcu ogarnąć swoje myśli. Sprawić, aby przeszłość odeszła już w niepamięć i w końcu zadbać już tylko o siebie. 

 Może i zostawił mi piękne wspomnienia, po których teraz siedzę, tęsknie za tym, co było oraz za nim samym. Ale kiedyś powiedział mi coś, co zapamiętam na zawsze, czyli jego słowa. 

Zawsze mi mówił, że lepiej żałować to, co się zrobiło, niż wcale się tego nie wykonało. Muszę przyznać mu rację, bo to prawda i to pomaga mi w dokonaniu niektórych decyzji.  

-----------------------------------------------------------------------
 Jest to ostatnia część nowych i miłosnych opisów, jak również ostatni post w tym roku. Trzeba przyznać, że bardzo szybko ten czas leci i już w najbliższą sobotę będziemy żegnać 2016 rok, a witać 2017.
 Nowy Rok oznacza dla większości osób nowe postanowienia. Oczywiście ja też mam kilka ustanowionych rzeczy, które zamierzam zrealizować. Są one głównie związane z blogiem, a parę razy pisałam tutaj, co chciałabym zmienić. 
 Najmniej ważną z postanowień jest dla mnie poprawa wyglądu bloga. Nie jest on tragiczny, ale trochę przydałoby się tutaj coś zmienić. Najważniejsze jest dla mnie podzielenia wpisów na kategorie i częstsza ich publikacja. Dodaję na stronie wpisy co drugi tydzień, a przydałoby się raz w tygodniu. 
 Mam nadzieję, że uda mi się dotrzymać tych moich małych obietnic, a Wam wszystkim życzę dotrzymania swoich postanowień noworocznych i szczęśliwego Nowego Roku. Niech przyszły rok będzie o wiele lepszy od poprzedniego!